- Padwa Zamość - SMS Kielce 42-32
- Skra Częstochowa - Gwarek Tarnowskie Góry 7-2
- Olimpia Lewin Brzeski - Football Academy Opole 3-2
- LZS Dytmarów - Fortuna II Głogówek 0-2
- KP Gliwice - Trampkarz Biskupice 7-4
- Górnik Pszów - Naprzód Zawada 1-3
- Pilica II Koniecpol - Orkan Rzerzęczyce 4-2
- KS Wielopole - Orzeł Palowice 1-8
- Carbo Gliwice - AP Team Gliwice 1-4
- Otmęt Krapkowice - Skalnik Gracze 0-7
-
Juniorzy III liga Bytom wiosna (Piłka nożna) -
Juniorzy III liga Racibórz - Rybnik wiosna (Piłka nożna) -
Młodziki IV liga Opole 10 wiosna (Piłka nożna) -
Młodziki IV liga Opole 9 wiosna (Piłka nożna) -
Młodziki IV liga Opole 8 wiosna (Piłka nożna) -
Młodziki IV liga Opole 7 wiosna (Piłka nożna) -
Młodziki IV liga Opole 6 wiosna (Piłka nożna) -
Młodziki IV liga Opole 5 wiosna (Piłka nożna) -
Młodziki IV liga Opole 4 wiosna (Piłka nożna) -
Młodziki IV liga Opole 3 wiosna (Piłka nożna)
Liga LIVE |
Ostatnie wyniki
|
Z Zawiercia przywieźli wstyd

Piłka ręczna - II liga |
VIRET ZAWIERCIE - ASPR ZAWADZKIE 37-34 (15-19)
Viret: Kot, Kowalczyk - Kapral (5), I. Zagała, S. Zagała (7), Więckowski (3), Pakulski (5), Kijowski (6), Bugaj, Szymański (1), Rupp, Kąpa (6), Biernacki (1), Słodowy (1), Biskup (2)
Zawadzkie: Studziński, Kruk - Kaczka (2), Hertel (1), Całujek, Kulej (1), Płonka (5), Włoka (4), Piech (5), Kozłowski, Skowroński (7), Ungier (2), Kubilas, Gradowski (7)
Kolejny wyjazd Zawadzkiego zakończył się po prostu tragedią. To, co zrobiła drużyna ASPR-u w Zawierciu, to prawie to samo, co Nielba w Opolu. Zawadzkie prowadziło do przerwy 4-ma bramkami, w drugiej połowie kontrolował przewagę, aż wreszcie przyszła minuta, w której Zawadzkie stanęło, zapomniało, po co pojechało do Zawiercia, a Viret w kilka minut zniwelował stratę i wyszedł na prowadzenie. Przestój ASPR-u zniweczył wypracowaną przewagę i szansę na powiększenie konta o dwa punkty.
Z wygranego meczu ASPR nie uratował nawet remisu i wrócił do Zawadzkiego na tarczy. O wyniku zaważył brak koncentracji i nieodpowiedzialna postawa drużyny. Nie można w minutę przestać grać. Nie można w kilka minut roztrwonić przewagi, na którą się pracowało przez cały mecz. Nie można stracić sześciu bramek z rzędu samemu nie strzelając ani jednej. Zamiast dwóch punktów jest wstyd i coraz realniejsze widmo spadku do III ligi. A to oznacza ni mniej, ni więcej, jak koniec piłki ręcznej w Zawadzkiem.