Grupa trampkarzy podokręgu Głubczyce startuje 4 września. Uczestniczy w niej 11 zespołów, w tym dwa Startu Bogdanowice. Start wystawił do rozgrywek dwie drużyny (pierwszą i rezerwę), a podokręg Głubczyce decyzję zatwierdził. Jest to sprzeczne z uchwałą PZPN nr IX/140, która w $18 p.2 mówi, że udział dwu lub więcej drużyn z tego samego klubu w klasach niższych niż liga okręgowa jest dopuszczalny tylko wtedy, gdy w tych klasach są prowadzone rozgrywki w dwu lub więcej grupach. W Głubczycach jest tylko jedna grupa trampkarzy i obie drużyny Startu Bogdanowice są w tej samej grupie, tym samym udział drugiej drużyny Startu w tych rozgrywkach jest sprzeczny z regulaminem.

Prudnicka liga trampkarskich siódemek startuje 4 września. W lidze grają 4 zespoły. Wszystkie mecze będą rozgrywane na stadionie Polonii Biała.

W sobotę Kluczbork stanie przed kolejną szansą wywalczenia punktów. Do Kluczborka  przyjeżdża outsider tabeli, Nieciecza, ale czy jest to faktycznie taki outsider, można by dyskutować, bo Kluczbork ma zaledwie jeden punkt więcej i jest trzeci od końca. W trzech meczach tylko dwa punkty - to dorobek naszej drużyny i nie jest to osiągnięcie, które Kluczborkowi przynosi chwałę. Po świetnym finiszu na zakończeniu poprzedniego sezonu oczekiwaliśmy zdecydowanie więcej. Mecz z Niecieczą Kluczbork wygrać musi, innej możliwości nie ma, to ostatnia szansa na włączenie się do rozgrywek, te już trwają od trzech tygodni, a Kluczbork sprawia wrażenie, jakby jeszcze był na wakacjach. Czy nasza drużyna się obudzi i wywalczy pierwsze trzy punkty? Łatwiejszego przeciwnika (przynajmniej teoretycznie) nie będzie.

W sobotę Ruch Zdzieszowice trzeci raz zagra przed własną publicznością i być może wreszcie doczekamy się pierwszych punktów zdobytych na własnym boisku. W dotychczasowych meczach Ruch wygrywał tylko na wyjazdach i zdobył w nich 6 punktów, co daje mu ósme miejsce. Do Zdzieszowic przyjeżdża Zawisza Bydgoszcz, która wyprzedza Ruch jednym punktem. Przeciwnik nie jest łatwy, ale takich tu nie będzie. Walczyć o punkty trzeba z każdym i wszędzie. Trzymamy kciuki za nasz zespół.

W  sobotę największy hit drugiej kolejki IV-ligi. W Piotrówce miejscowy LZS podejmuje Oderkę Opole, tradycyjnego już przeciwnika i to zarówno w przypadku Piotrówki, jak i Oderki. Te dwie drużyny od kilku lat non-stop rywalizują ze sobą i rok w rok awansują do wyższej klasy rozgrywkowej. Ich mecze budzą największe emocje, ale nie ma się czemu dziwić, obie pokazują, że ambicje mają spore i skutecznie starają się to pokazać na boisku. Z pewnością nie inaczej będzie i tym razem. Piotrówka tydzień temu w nie do końca jeszcze wyjaśnionych okolicznościach nie zagrała meczu w Rybniku, nie miała okazji więc do zaprezentowania swoich możliwości, Oderka zaś przegrała w Opolu z Częstochową, co było zimnym prysznicem dla klubu ze stolicy województwa, tym bardziej, że wygrana była na wyciągnięcie ręki.

Przed nami druga kolejka V ligi. Dojdzie w niej do kilku ciekawych meczów. Najciekawiej zapowiada się chyba spotkanie Kotorza z Piastem Strzelce. Obie drużyny wygrały pierwsze mecze i wygranie kolejnego zapewni miejsce w czołówce. Piast po połączeniu z Budowlanymi Strzelce wydaje się być groźnym zespołem, za Kotorzem przemawia doświadczenie ligowe i własny stadion. Potyczkę tych dwóch zespołów mogą wykorzystać inne ekipy. Stal Brzeg po ubiegłotygodniowym 3-0 jest faworytem w meczu z Olimpią, choć Olimpia to sąsiad zza miedzy, a mecze derbowe często kończą się zupełnie niespodziewanie.

W środę popołudniu w Paruszowicach tamtejszy Rolnik przegrał w sparingowym meczu z drużyną LZS-u Bąków 1-4. Oba zespoły niedługo walczyć będą o ligowe punkty w jednej grupie.