To co się dzieje w III lidze, jest ewenementem na skalę chyba świata. Drużyny z czołówki gubią punkty na potęgę, zupełnie, jakby robiły wszystko, by nie awansować. Co kolejkę okazuje się, że liderzy remisują albo przegrywają, a mimo to nadal okupują czołowe lokaty w tabeli, bo nie ma nikogo, kto chciałby je przeskoczyć. Dawniej powiedzielibyśmy, że sprzedają mecze, ale dziś?

ROZWÓJ KATOWICE - BŁĘKITNI STARGARD SZCZECIŃSKI 0-0

Rozwój: Soliński - Mielnik (87 Bella), Kopczyk, Gałecki, Winiarczyk, Tkocz, Kapias, Wróbel, Kun, Kozłowski (56 Azikiewicz), Gielza (72 Żak)
Błękitni: Ufnal - Kosakiewicz, Liśkiewicz, Pustelnik, Wawszczyk, Filipowicz, Poczobut, Wojtasiak (65 Flis), Fadecki (60 Gutowski), Wiśniewski (52 Gajda), Zieliński (76 Kotłowski)

ZNICZ PRUSZKÓW - MKS KLUCZBORK 0-0

Znicz: Bigajski - Pielak, Gurzęda, Jędrych, Kucharski, Kopciński (56 Grudniewski), Januszewski (63 Niewulis), Dobosz, Nawrocki (88 Chrzanowski), Muszyński (71 Barzyc), Górski
Kluczbork: Wnuk - Tomaszewski, Gierak, Ganowicz, Orłowicz, Kasperkiewicz, Nitkiewicz, Nowacki, Niziołek, Hober (88 Wolkiewicz), Giel (75 Kojder)

Kluczbork jakby chciał awansować do II ligi, a jakby nie chciał. W meczu z niżej notowanym rywalem zaledwie zremisował 0-0 i stracił kolejne dwa punkty. Znicz Pruszków tym remisem pogrzebał resztki swych nadziei na wywalczenie choćby 4-tego miejsca, które prawdopodobnie nagrodzone będzie bezpośrednim awansem do II ligi (z powodu zawirowań po wycofaniu się Floty z rozgrywek PZPN znów ma problem z interpretacją regulaminów i nie wiadomo, czy 4-ta drużyna powinna grać baraż, czy awansować bezpośrednio). Kluczbork po remisie w Pruszkowie jest na podium, ale dziś mecze rozgrywają rywale i ekipa z Opolszczyzny z obawą będzie czekać na ich wyniki.

Po środowej kolejce w IV lidze, można powiedzieć: bez zmian. Polonia nadal na pierwszym miejscu, Odra tuż za nią ze stratą jednego punktu po wygranej nad Skalnikiem. Ruch Zdzieszowice po efektownym 5-0 nad Wesołą ma miejscu trzecim w i rezultacie tabelę IV ligi otwierają trzej ubiegłoroczni spadkowicze. Zupełnie książkowy przykład. Drużyny z ogona tabeli pozbierały baty i jedyne, czego można się "uczepić", to porażka Stali Bielsko z Rekordem, no ale to były derby, a z tymi to nigdy nie wiadomo, jak będzie.

WARTA POZNAŃ - RUCH CHORZÓW 2-1 (1-1)

1-0 21min. Adrian Szynka
1-1 45min. Michał Bobryk
2-1 90min. Jakub Spychaj

Warta: Mateusz Filipowiak - Miłosz Brylewski (65 Piotr Gąska), Adrian Chopcia, Marcin Gałkowski (84 Jan Paczyński), Gracjan Goździk (65 Mikołaj Marciniak), Oskar Kozłowski, Adrian Kruszyński, Dominik Siwiński, Adrian Szynka (74 Patryk Zandecki), Dariusz Wróblewski, Mateusz Wypych
Ruch: Konrad Kołodziej - Klaudiusz Szymura, Jakub Spychaj, Mateusz Sikora, Jakub Żmuda, Mikołaj Kawecki, Michał Bobryk, Sebastian Żyłka (46 Dominik Szol), Kamil Szczygieł (84 Kamil Lewandowski), Jakub Sołdecki (46 Stanisław Sarwicki, 79 Daniel Skalski)

MKS KLUCZBORK - ARKA GDYNIA 0-2 (0-1)

0-1 18min. Jakub Stepnowski
0-2 48min. Maksymilian Hebel

Kluczbork: Dawid Sładek - Kamil Babiarz, Aleksander Jelonek, Mateusz Klinger (52 Dominik Pelc), Miłosz Michalewski, Kamil Nykiel, Paweł Olenkiewicz (85 Błażej Pawlak), Łukasz Panek, Jakub Skoczylas, Maciej Węglarz (52 Daniel Słomka), Szymon Witos (60 Mateusz Gacmaga)
Arka: Arkadiusz Moczadło - Jakub Izdebski, Błażej Niciński, Mateusz Skrzypczak, Jakub Wawszczyk, Maksymilian Hebel, Patryk Regulski, Jakub Stepnowski (46 Błażej Białek), Dawid Pobłocki (75 Rafał Malanowski), Jakub Kłosowski (63 Filip Żelezik), Krystian Patok (46 Damian Kucharski)