Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piast – Korona 2:0. Kiepsko po przerwie

SAW
W ataku na bramkę Piasta Ken Kallaste (z prawej)
W ataku na bramkę Piasta Ken Kallaste (z prawej) Mateusz Kępiński
W meczu 6. kolejki ekstraklasy Korona Kielce przegrała z Piastem w Gliwicach 0:2.

Piast Gliwice – Korona Kielce 2:0 (0:0)
Bramki
: 1:0 Michal Papadopulos 53, 2:0 Sasa Zivec 67.

Piast : Szmatuła – Konczkowski, Hebert, Korun Pietrowski - Mak (46. Valencia), Dziczek, Bukata (7. Vranjes), Zivec, Rugasević - Papadopulos.

Korona: Alomerović - Rymaniak Barry (60. Cvijanović) Kovacević, Kallaste - Żubrowski, Burdenski (55. Jukić) - Ko-sakiewicz, Możdżeń, Aankour- Górski (63. Kaczarawa).

Kartki: żółte: Korun, Dziczek, Vranjes, Zivec (Piast), Możdżeń, Rymaniak, Kovacević, Kaczarawa (Korona).
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów: 4879.

Kielczanie przegrali już drugi mecz z rzędu, po tym jak przed tygodniem ulegli u siebie Jagiellonii Białystok 2:3. W Gliwicach dobrze zagrali w pierwszej połowie, ale byli nieskuteczni, w drugiej Piast wykorzystał błędy żółto-czerwonych w defensywie i odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie.

Zmiany w jedenastce i w ustawieniu
Trener Gino Lettieri zaskoczył składem. Na ławce rezer-wowych usiedli Marcin Cebula i Ivan Jukić, którzy w ostatnich meczach operowali na bokach pomocy, szanse dostali za to Fabian Burdenski i i Łukasz Kosakiewicz. Do Gliwic nie poje-chał ostatecznie Elia Soriano, który wciąż ma problem z kola-nem po pucharowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec, więc na szpicy znów zaczął Maciej Górski. Dlaczego usiedli na ławce Jukić i Cebula? Chorwat prezentował się ostatnio słabiej, a Ce-bulę Korona chce wypożyczyć.
Ustawienie kielczan w Gliwicach było nowatorskie. Obok Jakuba Żubrowskiego jako defensywny pomocnik zagrał Bur-denski, na pozycji numer 10 Mateusz Możdzeń, a po raz pierwszy w Koronie na lewym boku pomocy - Nabil Aaankour. Marokańczyk z francuskim paszportem operował zazwyczaj na dziesiątce, a więc tuż pod napastnikiem, ale trener Lettieri ustawił go z Piastem na zupełnie innej pozycji.

Duża przewaga przed przerwą
Korona już w drugiej minucie powinna prowadzić po dwóch rzutach rożnych. Najpierw bramkarz Piasta Jakub Szmatuła odbił piłkę po strzale głową Adnana Kovacevicia i obronił dobitkę nogą Bartosza Rymaniaka. Po chwili znów był rzut rożny i znów groźnie główkowa Kovacević.

Prowadzony przez trenera Dariusza Wdiowczyka Piast, , zagrał bez swojego asa Konstantina Vassiljeva, a już w 5 minu-cie po ostrym wejściu Kena Kallaste boisko z kontuzją opuścił Martin Bukata.

Korona grała uważnie i miała kolejne okazje. Naciskany przez obrońców Górski uderzył z półobrotu, ale niecelnie, a mocne uderzenie Burdenskiego z dystansu obronił Szmatuła.
W 27 minucie po rzucie rożnym znów groźnie strzelał Kovaciević, tym razem nogą, ale piłka przeszła nad poprzeczką.
W 33 minucie groźnie zrobiło się pod bramką Korony, ale piłkę po dośrodkowaniu z prawej strony zdołał wybić na róg Kallaste.
W końcówce pierwszej połowy Korona przycisnęła jeszcze moc niej, ale brakowało jej precyzji w polu karnym gospodarzy. Tak jak choćby w 44 minucie, gdy w idealnej wręcz sytuacji podanie Aankoura do Kosakiewicza wzdłuż bramki, było niedokładne.
Korona miała w pierwszej połowie miażdżącą przewagę, aż 11 razy strzelała na bramkę Piasta, ale efektu nie było.

Stracone gole i błędy po zmianie stron
Po przerwie przebudzili się gospodarze. Już w 50 minucie Michal Papadopulos po dobrym podaniu Patryka Dziczka wy-szedł sam na sam z Alomeroviciem, na szczęście trafił prosto w niego. Ale niespełna trzy minuty potem Piast prowadził. Po rzucie rożnym zderzyli się Alomerović i Kovacević, ubiegł ich Papadopulos i głową skierował piłkę do siatki.

Trener Lettieri ściągnął z boiska Burdenskiego, a wprowadził Jukicia, który wszedł na lewe skrzydło, a Aankour przesunął się do środka. Szybko wszedł też na boisko Goran Cvijanović dla wzmocnienia siły ofensywnej, a boisko opuścił środkowy obrońca Amerykanin Shawn Barry, by zrobić miejsce innemu zawodnikowi spoza Unii Europejskiej. Po chwili na murawie pojawił się bowiem Gruzin Nika Kaczarawa w miejsce Górskiego i już w pierwszym kontakcie z piłką groźnie strzelał głową. Wcześniej szczęścia zabrakło Aankourowi, gdyż piłka po jego główce odbiła się od poprzeczki.

Wszystkie te roszady nie przyniosły efektu, a w 67 minucie po błędzie na środku obrony znaleźli się w trudnej sytuacji. Papadopulos dograł do Sasy Zivca, ten w pełnym biegu minął przesuniętego do środka Bartosza Rymaniaka i było 2:0. Rozpędzeni gospodarze stwarzali kolejne okazje, a kolejne błędy w obronie popełniała Korona. Przed szansą był Joel Valencia, ale świetnie obronił Alomerović.

Po stracie drugiego gola z Korony wyraźnie uszło powietrze. Choć nie rezygnowała z poprawy wyniku, to jej akcje były nieudane i nie strzeliła nawet honorowej bramki. Kielczanie muszą popracować nad skutecznością, bo to największy problem zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie