“Piątka” LZS Ligoty Oleskiej w Gorzowie

“Piątka” LZS Ligoty Oleskiej w Gorzowie

LZS Ligota Oleska okazał się za mocny dla Piasta Gorzów Śląski i w jednym z najciekawszych meczy A klasy inkasuje trzy punkty. Spotkanie stało na wysokim poziomie, a kibice nie mogli narzekać na nudy. Bramkarz Piasta, Rafał Koźmiński aż pięciokrotnie musiał wyjmować piłkę z siatki.

Gorzowianie zagrali bez Marka Kuźniara, który jest wyróżniającym zawodnikiem Piasta. Jego nieobecność była widoczna gołym okiem, bowiem zawodnicy Sławomira Kałwaka rzadko zagrażali bramce rywali. W konsekwencji zbyt wiele z przodu nie ugrali.

Goście natomiast wyszli w optymalnym zestawienie. Do składu wrócił Paweł Wajsprych, który poukładał grę Ligoty, co jak się później okazało, było kluczem do sukcesu.

Już od pierwszych minut zarysowywała się przewaga LZS-u Ligota Oleska, który grał rozważnie i często  niekonwencjonalnie. Kombinacyjna gra była miła dla oka i przynosiła wiele sytuacji bramkowych. Już w 2 minucie wynik mógł otworzyć aktywny Bartłomiej Bryś, lecz nie zdołał pokonać bramkarza gospodarzy.

Goście z minuty na minutę przejmowali inicjatywę i bramka wisiała w powietrzu. Spowodowane było to tym, iż Piast zagrał nie w swoim stylu. Znani z waleczności i odważnej gry, w tym meczu byli ostrożni, pozwalając grać Ligocie.

– Widzieliśmy ich w akcji – tłumaczy Sławomir Kałwak, trener Piasta. – Grają szybką, kombinacyjną piłkę. Powiedziałem chłopakom, że musimy na nich uważać. Teraz wiem, że był to błąd, bo pozwoliliśmy im na swobodną grę.

Ten błąd kosztował ich utratę bramki. Najpierw Paweł Wyjsprych z 30 metrów mocnym strzałem z woleja uderzył na bramkę. Rafał Koźmiński musnął piłkę i trafił w poprzeczkę, futbolówka wróciła do Bartłomieja Brysia, który strzelił i… poprzeczka! Jeszcze raz piłka trafiła do Bartłomieja Brysia i dopiero za trzecim razem goście mogli cieszyć się z bramki.

W pierwszej połowie strzelec gola mógł jeszcze podwyższyć wynik, ale w sytuacji sam na sam przelobował bramkarza i bramkę. Po stronie gospodarzy szansę miał Jarosław Stępień, który w polu karnym zamiast strzelać podał na aut.

W drugiej połowie widzieliśmy już inny Piast. Od początku wyszedł mocnym pressingiem i gra się wyrównała. Gospodarze mogli doprowadzić do remisu, lecz brakowało im szczęścia. Najlepszą okazję zmarnował Kamil Jendrosek. Główkował po rzucie rożnym, ale piłka minimalnie przeszła obok słupka.

Potem przyszła 70 minuta. Paweł Wajsprych wyprowadził kontratak. Szybkie wyjście z obrony do ataku sprawiło, że mieli przewagę. Rozegrał piłkę do Marcina Chucia, ten zwodem minął obrońce i strzałem z 15 metrów strzelił drugą bramkę.

Ta bramka sprawiła, że przyjezdni się rozkręcili. W niedługim czasie dołożyli jeszcze trzy bramki, a mogło być ich jeszcze więcej. Gospodarze już praktycznie nie istnieli na boisku.

W meczu z Piastem Bartłomiej Bryś popisał się hattrickiem, Paweł Wajprych i Marcin Chuć dołożyli po jednej i LZS Ligota Oleska wygrał na wyjeździe aż 0-5.

– Jak już wpadła druga bramka wiedziałem, że tak się nie skończy – relacjonuje Jerzy Rabiński, trener LZS-u Ligota Oleska. – Ciężko nam się gra, gdy wygrywamy jedną bramką. Dopiero strzelając drugą i trzecią rozkręcamy się i umiemy strzelać. Zagraliśmy dobry mecz. Dużo spokoju wprowadził Paweł Wajsprych. Przeciwnicy również mnie zaskoczyli. Zagrali dobrze, ale to młoda drużyna i musi jeszcze się ograć.

– Rywale wygrali zasłużenie, choć wynik 0-5 wydaje się za srogi z przebiegu meczu – mówi Sławomir Kałwak. – Trzeba dalej grać i uczyć się od lepszych.

Mecz do 70 minuty mógł się różnie potoczyć, jednak w ciągu ostatnich 20 minut goście całkowicie zdominowali grę, co przyniosło im cztery bramki. LZS Ligota Oleska zagrał dobry mecz i ich tabelowe miejsce nie powinno dziwić. Teraz czeka ich ważny mecz. U siebie podejmą LZS Gronowice, z którym bezpośrednio walczą o awans do ligi okręgowej.

Piast natomiast notuje słabszą formę, punkty uciekają, ale nadal okupuje środek tabeli. Jak na pierwszy sezon wydaje się to być dobrym wynikiem.

Michał Krzyminski

Piast Gorzów Śląski – LZS Ligota Oleska 0-5

0-1 Bartłomiej Bryś – 20., 0-2 Marcin Chuć – 70., 0-3 Bartłomiej Bryś – 73., 0-4 Paweł Wajsprych – 76., 0-5 Bartłomiej Bryś – 80.,

Piast: Rafał Koźmiński, Marcel Hanas, Grzegorz Zimnowoda, Damian Neugebauer, Tomasz Nikiel (70. Bartosz Kaletka), Kamil Trocha (39. Jarosław Stępień), Sławomir Kałwak, Patryk Fuks, Kamil Drewniok, Damian Gmyrek, Kamil Jendrosek (82. Damian Noga). Trener: Sławomir Kałwak.

LZS Ligota Oleska: Markus Walot, Paweł Klonowski, Mateusz Włóka, Łukasz Rozik (82. Mateusz Kus), Mateusz Skowronek (82. Adrian Kus), Daniel Klonowski (46. Marcin Chuć), Mateusz Skibiński (70. Krystian Skowronek), Bartłomiej Bryś, Paweł Wajsprych, Rafał Wiktor (żk.), Dawid Klonowski. Trener: Jerzy Rabiński.

Podziel się