Pogoń Prudnik pokonała Znicz Pruszków 74:69

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Dzięki udanej końcówce Pogoń Prudnik pokonała swojego sąsiada z tabeli.
Dzięki udanej końcówce Pogoń Prudnik pokonała swojego sąsiada z tabeli. Oliwer Kubus
Koszykarze I-ligowej Pogoni rozpoczęli rok od zwycięstwa, choć pierwsze minuty starcia ze Zniczem przebiegały po myśli gości. Nasi odwrócili jednak losy meczu.

Pogoń i Znicz sąsiadują w tabeli, dlatego ich bezpośrednia konfrontacja miała szczególne znaczenie w kontekście walki o play off i ewentualne rozstawienie. Goście przyjechali do Prudnika mocno zmobilizowani, co dało się zauważyć zwłaszcza na początku. Za sprawą dwóch „trójek” Kamila Czosnowskiego prowadzili 16:6. Trener gospodarzy Tomasz Michalak zareagował błyskawicznie, wziął czas, a jego podopieczni jeszcze w pierwszej kwarcie zmniejszyli nieco dystans.

W kolejnej części skrupulatnie niwelowali stratę, lecz na przerwę to przyjezdni schodzili z minimalną zaliczką (34:32).

- Początek był kiepski - przyznawał Patryk Nowerski z Pogoni. - Graliśmy ospale, a rywale wprost przeciwnie. Niczym nas nie zaskoczyli, mimo to przeważali. Na szczęście później wróciliśmy na właściwe tory i niesieni dopingiem publiczności dogoniliśmy Znicz.

Kibice, którzy szczelnie wypełnili halę, przeżywali w ostatniej kwarcie spore emocje. Do 37. min wynik oscylował bowiem w okolicach remisu i nie było jasne, komu przypadnie zwycięstwo. W końcówce wyraźnie zdeprymowani przez widownię goście zatracili skuteczność, nie trafiając nawet z klarownych pozycji. Gospodarze to wykorzystali. Dobitka Nowerskiego oraz celny rzut Krzysztofa Chmielarza dały im prowadzenie 70:67, a po chwili Grzegorz Mordzak podwyższył przewagę do pięciu oczek. Pogoń nie dała sobie wydrzeć wygranej z rąk.

- Musieliśmy się wziąć w garść - podkreślał Nowerski. - Nie ustrzegliśmy się błędów, ale koniec jest dla nas szczęśliwy. Zrównaliśmy się punktami w tabeli ze Zniczem i postaramy się go przeskoczyć.

Niedawno pozyskany Nowerski potwierdził, że może być solidnym wzmocnieniem Pogoni. Wykorzystywał znakomite warunki fizyczne i królował pod tablicami. Zaliczył 12 zbiórek.

- Bardzo się cieszę, że trener stawia na mnie w coraz większym wymiarze - podkreślał były zawodnik Zagłębia Sosnowiec. - Żeby drużyna mogła płynnie funkcjonować, każdy musi znać swoją rolę. Wiem, od jakich zadań jestem, i staram się z nich jak najlepiej wywiązywać.

Mimo zwycięstwa w grze Pogoni można doszukiwać się mankamentów. Pomijając słabą pierwszą kwartę, miejscowi także w późniejszej fazie spotkania mieli problemy w obronie, przez co rywale za łatwo przedzierali się pod kosz.

- Styl pozostawia trochę do życzenia, ale zwycięzców się nie sądzi - utrzymywał Krzysztof Chmielarz. - Premierowy mecz w 2016 roku wygrany, co niech posłuży za optymistyczny prognostyk przed dalszą częścią sezonu. Znicz dobrze się przygotował, znał nasze zagrywki i słabsze strony. Od drugiej połowy wreszcie zaczęliśmy realizować założenia, krok po krok doszliśmy do celu, choć momentami pozwalaliśmy gościom na zbyt dużo. Szczęście jednak też musi sprzyjać.

W drugim sezonie występów na zapleczu ekstraklasy Pogoń spisuje się bardzo dobrze i jeśli utrzyma wysoką formę, powinna znaleźć się w czołowej „ósemce”.

- Bardziej profesjonalnie podchodzimy do całego przedsięwzięcia - uważa Chmielarz. - Przed rokiem wielu z nas debiutowało w I lidze. Musieliśmy poznać specyfikę gry na tym poziomie. Zrobiliśmy duży krok do przodu zarówno indywidualnie, jak i drużynowo.

Pogoń Prudnik - Znicz Pruszków 74:69 (11:20, 21:14, 27:26, 15:9)

Pogoń: Chmielarz 9 (1x3), Bogdanowicz 10 (2x3), Cichoń 5 (1x3) , Nowakowski 20, Stalicki 3 (1x3) - Nowerski 9, Madziar 8 (1x3), Grygiel 3 (1x3), Mordzak 7. Trener Tomasz Michalak.
Znicz: Czosnowski 15 (3x3), Janiak 8, Tokarski 13 (1x3), Put 15 (1x3), Szwed 9 - Kordalski 1, Tarczyk 2, Słupiński 2, Cechniak 4. Trener Marek Zapałowski.
Sędziowali: Paweł Baran, Maciej Dębowski, Marcin Olejnik. Widzów 800.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska