Function get_magic_quotes_runtime() is deprecated
[ SYSPATH/bigfile.php, line 2806 ]Function get_magic_quotes_gpc() is deprecated
[ SYSPATH/bigfile.php, line 2813 ]Szczakowianka po niecodziennym spotkaniu, obfitującym w zwroty akcji i rzuty karne, zremisowała na własnym boisku z Granicą Ruptawa 3:3. Gole dla Biało-Czerwonych zdobywali Damian Mrożek i Sylwester Dębowski, który wykorzystał dwie jedenastki.
Pierwsza połowa wcale jeszcze nie zapowiadała emocji jakie towarzyszyć miały zmaganiom obu ekip. Granica zaskoczyła gospodarzy odważną grą i nieoczekiwanie bardzo szybko wyszła na prowadzenie. Już w 5. minucie goście przejęli piłkę w okolicach środka boiska i lewą stroną przeprowadzili szybką akcję zakończoną celnym trafieniem Bartosza Wojtkowa. Tak szybka bramka ustawiła spotkanie, Granica mogła spokojnie ustawić swoje szereg obronne i co jakiś czas kontrować miejscowych. Grająca dość nieporadnie Szczakowianka długo nie mogła znaleźć sposobu na przedarcie się pod bramkę rywalizacji. Pojedyncze strzały Mrożka, Niedzielskiego czy Molendy nieco postraszyły golkipera z Ruptawy, mijały jednak bramkę w bezpiecznej odległości. Trochę zagrożenia było też po stałych fragmentach gry, piłka jednak nie potrafiła znaleźć drogi do siatki. Tymczasem po drugiej stronie boiska po jednej z akcji gości w polu karnym padł jeden z zawodników a sędzia po raz pierwszy tego dnia wskazał na jedenasty metr. Maciej Kasprzak pewnie wykorzystał jedenastkę i wyprowadził Granicę już na dwubramkowe prowadzenie. Do przerwy więcej goli nie padło i obie ekipy w zupełnie odmiennych nastrojach schodziły do szatni.
W drugiej połowie na boisku można było już oglądać zupełnie odmienioną Szczakowiankę. Biało-Czerwoni nie mając nic do stracenia zaatakowali z ogromnym impetem i szybko przyniosło to oczekiwany efekt. Jaworznianie potrzebowali zaledwie niespełna sześciu minut by odrobić dwubramkową stratę. W 49. minucie Paweł Sermak został powalony w polu karnym a arbiter z Żywca wskazał na jedenasty metr. Karnego na gola pewnym strzałem zamienił Sylwester Dębowski. Dosłownie chwilę później było już 2:2. Najpierw po ładnej akcji golkiper Granicy wyłapał piłkę po strzale z bliska Artura Molendy, wprowadził ją jednak ponownie do gry w tak fatalny sposób, że ta trafiła pod nogi Damiana Mrożka. Pomocnik Biało-Czerwonych tylko na to czekał i niemal skopiował swojego gola z Rybnika, posyłając efektownego loba nad głową bramkarza i umieszczając piłkę tuż pod poprzeczką. Goście wyraźnie zszokowani takim obrotem sprawy zupełnie się pogubili i wydawało się, że kolejne trafienia dla Jaworznickich Drwali są już tylko kwestią czasu. Szczakowianka faktycznie nadal atakowała, nie robiła tego już tak skutecznie. W 56. minucie powinno być już 3:2, po tym jak Paweł Sermak po świetnym dograniu od Daniela Niedzielskiego znalazł się w świetnej sytuacji, niestety źle przyjął piłkę i obrońcy zdążyli uniemożliwić mu oddanie strzału. Granica z czasem otrząsnęła się z przewagi jaworznian i także próbowała jeszcze zmienić wynik meczu. Po jednym z rzutów wolnych świetną paradą popisać się musiał Maciej Budka, który skutecznie sparował piłkę na rzut rożny. Wreszcie w 77. minucie Szczakowianka wyszła na prowadzenie. Po akcji zainicjowanej przez Jakuba Ledę Marek Walczak chciał dośrodkować w pole karne, tam futbolówka trafiła w rękę jednego z rywali a decyzja arbitra nie mogła być inna niż jedenastka. Ponownie pewnym egzekutorem okazał się Sylwester Dębowski i podwyższył na 3:2. Gdy wydawało się już, że Szczakowianka dopisze do swojego konta komplet punktów zdarzyło się jej nieszczęście. W ostatniej minucie najpierw drugą żółtą kartkę obejrzał Michał Biskup, a kilkanaście sekund później podczas rzutu wolnego dla gości jeden z jaworznian w zupełnie bezsensowny sposób powalił na murawę w polu karnym rywala. Sędzia Woleń, który dobrze widział całą sytuację po raz kolejny nie miał wątpliwości i wskazał na wapno. Karnego ku rozpaczy miejscowych wykorzystał Bartosz Wojtków i tym samym ustalił wynik na 3:3.
Za tydzień w sobotę Szczakowiankę czeka wyjazdowe spotkanie z GKS-em Radziechowy-Wieprz.
Szczakowianka Jaworzno – Granica Ruptawa 3:3 (0:2)
(Dębowski 49-k., 77-k., Mrożek 51 – Wojtków 4, 90-k., Kasprzak 37-k.)
Szczakowianka: Budka – Dworak (51. Repa), Rodziewicz, Kiczyński (81. Smolik), Dębowski – A. Molenda (70. Chrapek), Mrożek, Biskup, M. Walczak – Sermak (75. Leda) – Niedzielski
Trener: Andrzej Sermak
Granica: Promny – Jagła, Mizia (70. Miły), Zbytnik (46. Adamczyk), Kowal, Muras, Bielecki (60. Ćmich), Piekarski, Kasprzak (84. Moneta), Wojtków, Gryta
Sędziował: Mariusz Woleń (Żywiec)
Żółte kartki: Biskup x2 – Adamczyk
Czerwona kartka: Biskup (90. minuta – druga żółta)
Widzów: ok. 100
Czytaj więcej: Jaworznianin.pl: Festiwal jedenastek. Szczakowianka Jaworzno – Granica Ruptawa 3:3 [relacja + foto]
Do fotogalerii zapraszamy na nasz profil na Facebooku:
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!
Czy ktoś z Kibiców pamięta mecz w którym byłe 4 karne ?