Odra Opole pokonała 2-0 Stal Bielsko-Biała

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Obrońca Stali Juraj Danick (z prawej) stoczył wiele pojedynków z piłkarzami Odry. W tej sytuacji powstrzymuje Radosława Bellę, który zdobył jednak gola.
Obrońca Stali Juraj Danick (z prawej) stoczył wiele pojedynków z piłkarzami Odry. W tej sytuacji powstrzymuje Radosława Bellę, który zdobył jednak gola. Mariusz Matkowski
Po dobrym meczu Odra Opole odniosła ważne zwycięstwo w walce triumf w 3 lidze i baraże o awans.

Obie drużyny zaczęły to ważne dla układu czołówki tabeli spotkanie bardzo ostrożnie z zabezpieczeniem własnych tyłów. Na sforsowanie defensywy nie widać było sposobu, a przez ponad 20 minut brakowało składnych i szybkich akcji zaczepnych oraz strzałów. Jedyne godne odnotowania sytuacje miały miejsce po rzutach rożnych.

W 20. min centrował Damian Ałdaś, a głową niemal tradycyjnie uderzał stoper Mateusz Bodzioch. W ten sposób zdobywał już gole, ale tym razem posłał piłkę około metr nad bramką. Sześć minut później Odra znów wywalczyła rzut rożny, tym razem z drugiej strony boiska. Ponownie w pole karne dośrodkował Ałdaś, a z najbliższej odległości do siatki piłkę skierował Przemysław Bella. Piłkarz ten po raz pierwszy zagrał w wyjściowym składzie opolskiej drużyny, a to pokłosie ostatniego jego występu, kiedy w Bełku wszedł z ławki rezerwowych i zdobył dwie bramki.

Pierwsze trafienie wyraźnie rozruszała „towarzystwo” na murawie i mecz nabrał rumieńców. Już w 31. min fenomenalnie interweniował Krzysztof Kozik, który tylko sobie wiadomym sposobem obronił główkę Mateusza Perońskiego. Minutę później groźnie na opolską bramkę uderzał kapitan przyjezdnych Damian Zdolski, jednak spudłował. Po drugiej stronie boiska znalazł się z kolei Janusz Gancarczyk. Strzelił ze „szpica”, jednak bramkarz Stali był na posterunku. Podobnie jak w 35. min kiedy piłka po strzale Ałdasia i rykoszecie padła jego łupem.

W 39. min opolscy kibice za głowy łapali się dwukrotnie. Najpierw na uderzenie z 25 metrów zdecydował się Krzysztof Gancarczyk. Na mokrym boisku Kozik zdecydował się sparować piłkę, ale ta trafiła pod nogi Belli. Jego strzał bramkarz obronił, ale Bella znów przejął futbolówkę i tym razem zagrał na 7. metr do Ałdasia. Ten uderzył ją swoją słabszą prawą nogą i trafił w stojącego na linii obrońcę. Jeszcze przed przerwą bliscy powodzenia byli goście. Po rzucie rożnym w piłkę dobrze trafił Juraj Dancik, a Tobiasz Weinzettel zdołał ją zbić na słupek.

Po przerwie trwało dobre widowisko, bo obie ekipy składnie atakowały, ale brakowało klarownych sytuacji, choć w 49. min uwolnił się Rafał Brusiło i uderzał z ostrego kąta, ale wyszło mu zagranie wzdłuż linii. Pozostałe próby jednych i drugich były niedokładne, a w ostatnim kwadransie zaczęła się uwidaczniać coraz większa przewaga przyjezdnych. Piłkarze Odry grali mądrze na własnej połowie i rywale nie znaleźli sposobu na ich oszukanie. To udało się w drugiej próbie Bodziochowi, który tuż przed końcem meczu wyprowadził kontrę, rozegrał piłkę z Dawidem Wolnym, a następnie pokonał na raty Kozika.

Odra Opole - Stal Bielsko-Biała 2-0 (0-0)
1-0 Bella - 26., 2-0 Bodzioch - 89.
Odra: Weinzettel - Droszczak, Gawron, Bodzioch, Brusiło - K. Gancarczyk (90. Włodarczyk), Wepa, Ałdaś (67. W. Gancarczyk), Peroński, J. Gancarczyk (61. Wolny) - Bella (56. M. Gancarczyk). Trener Zbigniew Smółka.
Stal: Kozik - Rucki, Szczurek, Dancik, Zdolski - Caputa (64. Lewandowski), Karcz (79. Czaicki), Sobala, Brychlik, Prokopów - Kocur (74. Wiśniewski). Trener Rafał Górak.
Sędziował Artur Należnik (Katowice);
Żółte kartki: Gawron, Bella, W. gancarczyk – Szczurek.
Widzów 1000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska