Saltex 4 liga: Polonia Głubczyce - Sparta Paczków 1-3

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Sukcesu w Głubczycach piłkarze z Paczkowa nie mogli się spodziewać, więc trudno się dziwić ich wielkiej radości.
Sukcesu w Głubczycach piłkarze z Paczkowa nie mogli się spodziewać, więc trudno się dziwić ich wielkiej radości. Sławomir Jakubowski
Zespół z Paczkowa w pierwszej połowie grał bardzo dobrze, a w drugiej oddał pole faworytowi z Głubczyc. Potrafił jednak zdobyć zwycięskie gole.

- Kibice w Głubczycach docenili nasz wysiłek i nagrodzili po meczu brawami, ja również je biłem chłopakom – powiedział Marcin Krótkiewicz, trener Sparty. - Paradoksalnie w lepszej w naszym wykonaniu pierwszej połowie tylko remisowaliśmy, ale potem potrafiliśmy skutecznie skontrować i mamy bezcenne trzy punkty.

W pierwszej części nieoczekiwanie dla kibiców to goście grali spokojnie piłką, budowali akcje od tyłu i pilnowali się w obronie. W efekcie miejscowi bili głową w mur i przebili się tylko dwukrotnie. Bohaterem powinien zostać Złoczowski, ale ktoś czuwał nad Spartą. Doświadczony pomocnik z Głubczyc dwa razy wyszedł na pozycję i uderzał. Najpierw trafił w słupek, a piłka odbiła się od pleców bramkarza i opuściła plac gry., Następnie Złoczowski uderzał z dystansu, a piłkę zatrzymał tuż przed linią Cichocki.

Po tej drugiej sytuacji nastąpiło dośrodkowanie z rzutu rożnego i pach niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki. Było jednak 10-1, gdyż w 29. min Bobiński zagrał na wolne pole do Szwargi, ten przyjął futbolówkę na klatkę, spuścił na ziemię i uderzył idealnie przy dalszym słupku. Tak dobrze nie uderzali już w dobrych sytuacjach Osuchowski i Szwarga.

- Miałem ogromne pretensje w szatni i na drugą połowę wyszliśmy z zupełnie innym nastawieniem i zaczęliśmy grać w piłkę – powiedział trener Polonii Marek Hanzel. - Było o niebo lepiej, do 16 metra dominowaliśmy, pojawiały się sytuacje, ale zmarnowali je choćby Bawoł i Achtelik. Zamiast wygrywać straciliśmy dwie bramki, ale taka jest piłka.

Najlepszą miał w 81. min rezerwowy Hanuszewski, który był sam na sam z G. Czarnckim, ale ten spisał się bardzo dobrze. 120 sekund później swoją drugą akcję golem zwieńczyła Sparta (wcześniej wyborną zmarnował Niziołek, który był faulowany, ale sędzia zastosował prawo korzyści). Za plecy obrońców zagrał tym razem Niziołek, a wchodzący z drugiej linii Bobiński lobem pokonał Woźniaka. Tuż przed końcem meczu goście przeprowadzili wzorcową kontrę, wyszli czterech na jednego, a skończył ją Pawełek.

Polonia Głubczyce - Sparta Paczków 1-3 (1-1)
0-1 Szwarga - 29., 1-1 Pach - 44. (samobójcza), 1-2 Bobiński - 83., 1-3 Pawełek- 89.
Polonia: Woźniak - Lenartowicz, Wiciak, Fedorowicz, Jamuła - Joszko (58. Sykulski), R. Czarnecki (84. Krywko), Kobylnik, Zalewski (65. Achtelik), Złoczowski (76. Hanuszewski) - Bawoł. Trener Marek Hanzel.
Sparta: G. Czarnecki - Podobiński, Cichocki, Hejdak, B. Olszewski - Niziołek, Bobiński, Wróblewski (71. Pawełek), Osuchowski (90. Tokarz) - Pach, Szwarga (76. Kurowski). Trener Marcin Krótkiewicz.
Sędziował Maciej Krzyżowski (Nysa).
Żółte kartki: Czarnecki, Sykulski, Wiciak, Lenartowicz - Kurowski
Widzów 260.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska