BS Leśnica 4. liga. GKS Głuchołazy - Polonia Głubczyce 0-3

Mirosław Szozda
GKS Głuchołazy - Polonia Głubczyce 0-3
GKS Głuchołazy - Polonia Głubczyce 0-3 Mirosław Szozda
Gdyby beniaminek z Głuchołaz zagrał cały mecz jak pierwsze 45 minut, remis dla broniącej mistrzowskiego tytułu Polonii byłby wynikiem do przyjęcia.

Gospodarze w niczym bowiem nie przypominali czwartoligowego żółtodzioba tocząc wyrównany pojedynek z dużo bardziej doświadczonym zespołem. W 7 minucie golkipera gości uderzeniem z dystansu postraszył Bartosz Gancarz, chwilę później groźnie uderzał Dmytro Kryworuszczak. W obu przypadkach graczom GKS-u zabrakło jednak nieco precyzji.

Najładniejszą akcję tej części gry miejscowi przeprowadzili w 26 minucie. W środku pola „klepnęli” ze sobą Mateusz Grabiec i Kryworuszczak. Ten ostatni na lewej flance poszukał Jurija Sondaka, który zagrał mocno po ziemi w kierunku bliższego słupka. Tam spóźniony o ułamek sekundy Andrij Malyk nie sięgnął piłki, która wpadła wprost w ręce dobrze ustawionego Roberta Poźniaka.

- Spodziewaliśmy się tego, że beniaminek tanio skóry nie sprzeda, tym bardziej na swoim, specyficznym boisku ze sztuczną nawierzchnią - mówił kapitan głubczyckiej jedenastki, Rafał Czarnecki. - W pierwszej połowie rywal postawił nam trudne warunki, ale kilka męskich słów naszego trenera w szatni szybko przyniosło efekt.

Zanim obie ekipy skorzystały z kwadransa przerwy swoje sytuacje mieli również Poloniści. Dwukrotnie w doskonałych sytuacjach znalazł się Piotr Leszczyński, jednak za każdym razem górą był Mateusz Broniewski. W 43 minucie potężna bomba z dystansu Czarneckiego również nie przyniosła skutku, bo futbolówka o centymetry minęła prawy słupek bramki GKS-u.

Drugą odsłonę od mocnego uderzenia rozpoczęli przyjezdni za sprawą mało widocznego do tej pory Fellipe. Brazylijczyk kapitalnym podaniem obsłużył Piotra Leszczyńskiego, a ten uderzeniem z pierwszej piłki spudłował z kilku metrów, podobnie jak chwilę później próbą „ze szpica” uczynił to Piotr Jamuła.

Po godzinie gry lewoskrzydłowy Polonii utonął w ramionach kolegów. Dalekie podanie Benjamina Juana klatką piersiową odegrał Leszczyński, a Jamuła pięknym uderzeniem przymierzył pod poprzeczkę.

Oddychających „rękawami” gospodarzy drugim golem skarcił Fellipe, a ostatecznie dobił ich Jacek Broniewicz. Pierwszy z futbolówką przy nodze szukał nieco więcej miejsca do oddania strzału, a gdy w końcu znalazł kropnął z 18 metrów nie do obrony. Popularny „Bronek” z kolei końcowy rezultat spotkania ustalił bramką z rzutu wolnego.

Najpierw jednak pozwolił się sfaulować tuż przy narożniku pola karnego rywala, a potem sprytnie uderzył „po długim” kłaniając się w pas swojemu trenerowi, który wyznaczył go do egzekwowania stałego fragmentu gry.

- Mieliśmy określony plan na mistrza poprzedniego sezonu, choć nie ukrywam że remis byłby dla nas sukcesem - mówił golkiper głuchołaskiej drużyny, Mateusz Broniewski. - Zagraliśmy dobrze tylko jedną połowę, bo w drugiej przeciwnik dosyć mocno już nas przycisnął. Trochę zabrakło nam też sił. Z trzech puszczonych przeze mnie bramek szczególnie żal mi tej ostatniej. Kolega stojący w murze się schylił, a ja niepotrzebnie zrobiłem krok bliżej krótkiego słupka i nie zdążyłem z interwencją - podsumował

GKS Głuchołazy - Polonia Głubczyce 0-3 (0-0)
Bramki:
0-1 Jamuła - 61., 0-2 Fellipe - 78., 0-3 Broniewicz - 87.
GKS: Broniewski - Szczepanik (78. Prots), Bydłowski, Bajor (85. Łącki), Sondak - Sikora (60. Frankowicz), Gancarz, Grabiec, Drogosz - Kryworuszczak (75. Popera) - Malyk.
Polonia: Poźniak - Śnieżek, Juan, Broniewicz, Forma - Fellipe, Łukowski (88. Wójcik), Czarnecki (81. Curyło), Jamuła - Grek, Leszczyński (76. Kindrat).
Żółte kartki: Prots, Sondak - Czarnecki, Śnieżek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska