Starowice jednak w 3. lidze, a MKS Kluczbork w 4…

Ostatecznie klub z powiatu brzeskiego będzie mógł zastąpić szczebel wyżej triumfatora 4. ligi opolskiej czyli Polonię Głubczyce, która nie podjęła się wyzwania awansu.

- Starowice otrzymały licencję na grę w 3. lidze - potwierdza Piotr Głowacki, przewodniczący Wydziału Gier OZPN. - Klub przedstawił dwa stadiony, na których będzie rozgrywał swoje spotkania na wyższym szczeblu. W meczach podwyższonego ryzyka, nazwijmy to „większej rangi”, będzie gospodarzem w Grodkowie. W tych „nieco niższej rangi” będzie grał u siebie - obrazuje sytuację zaznaczając, iż obiekt w Starowicach zostanie objęty nadzorem infrastrukturalnym i musi spełnić pewne wymagania. - To znaczy, że do końca roku kalendarzowego musi mieć łącznie przynajmniej 350 miejsc siedzących, a do końca 31 maja przyszłego roku 500. W tym ogrodzona trybuna dla kibiców gości powinna liczyć przynajmniej 50 - wylicza dodając, iż co ważne są już na to gwarancje gminne, a prace w tych kwestiach już się rozpoczęły. - Do tego boiska do gry mają naszą akceptację. Z kolei kwestia drużyn młodzieżowych została rozwiązana w ten sposób, iż klub podpisał stosowną umowę z GZ LZS Grodków, który takie drużyny posiada.

Wielka radość
Nie ma się więc co dziwić, że w klubie ze Starowic zapanowała wielka radość. Tym bardziej, że jest to wiadomość historyczna, bo tamtejszy LZS nigdy aż tak wysoko nie grał. Po drugie z kolei było z tym uzyskaniem awansu trochę perturbacji...

- Jest radość, ale też świadomość, że teraz czeka nas wszystkich sporo pracy – tonuje nieco hurra optymizm trener Jakub Reil. - Pewne kroki co do poprawy infrastruktury już przecież poczyniliśmy, ale na przykład ja teraz bardziej skupiam się już na myśleniu o kadrze drużyny. Bo jakby nie było byliśmy nieco w "zawieszeniu", a przez ten czas parę potencjalnych wzmocnień już gdzieś tam nam "uciekło". Pewnych piłkarzy będziemy skądś jeszcze próbowali „wyciągnąć”, ale też mamy nieco mniejsze pole manewru. Zrobimy jednak wszystko żeby godnie reprezentować Opolszczyznę na trzecim poziomie.

... spory smutek
- Na pewno jest nam strasznie smutno, tym bardziej, że to kolejna huśtawka nastrojów związana z nami - przyznaje natomiast Wojciech Smolnik, wiceprezes MKS-u. - Chyba dawno nie zdarzyło się tak, żeby drużyna spadła z 3. ligi mając aż 42 punkty. Nie pomogła nam też sytuacja w 2. lidze, z której spadły aż trzy ekipy przynależące do naszej strefy… ale też wiedzieliśmy o co gramy i okoliczności w jakich spadliśmy to już nasza wina. Bo w sposób jaki przegraliśmy dwa ostatnie mecze u siebie po dramatycznych końcówkach wciąż są dla mnie niewytłumaczalne - obrazuje sytuację

„Kolejna huśtawka” związana z biało-niebieskimi miała miejsce ostatnio, gdy najpierw okazało się jednak, że trzy drużyny z 4 . ligi nie podejmą wyzwania gry szczebel wyżej, przez co klucz-borczanie mieli znowu nadzieje na utrzymanie.

- Gdy jednak dowiedziałem się, że Starowice będą się ubiegać o licencję, to już czułem, że to się tak skończy - nie kryje Smolnik. - Jest jakaś taka dziwna tendencja, że są na początku sezonu stosowne spotkania z odpowiednimi wydziałami, wszyscy wiedzą co trzeba zrobić, jakie warunki spełnić, a potem nagle są takie sytuacje jak ta. I to nie jest żaden przytyk w stronę klubu ze Starowic, temu gratulujemy i życzymy powodzenia w 3. lidze. Po prostu wypadałoby większej konsekwencji ze strony ludzi, którzy te licencje przyznają.