Faworyt triumfatorem jednostronnego widowiska - relacja z meczu PE Gwardia Opole - Viret CMC Zawiercie

Opolscy szczypiorniści zachowali miano niepokonanych w obecnym sezonie pierwszej ligi grupy B. W 17. serii spotkań pokonali ekipę z Zawiercia różnicą czternastu goli.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Losy całego pojedynku, jak to już zwykle bywa w tych z udziałem opolan, rozstrzygnęły się bardzo szybko, pomiędzy 10. a 20. minutą. Przełomowym wydarzeniem okazał się czas na żądanie wzięty przez trenera PE Gwardii, Rafała Kuptela po upływie niecałych dziesięciu minut, przy stanie 5:5. W początkowej fazie zawodów, w poczynaniach jego podopiecznych dominował bowiem duży chaos, owocujący przede wszystkim bardzo słabą skutecznością w ofensywie. Jedynym zawodnikiem, który regularnie znajdował drogę do siatki Viretu CMC był Remigiusz Lasoń. Rozgrywający opolan popisał się w tym czasie trzema trafieniami, podobnie jak jego vis a vis Tomasz Fugiel. Goście mogli zdobyć jeszcze więcej goli, lecz między słupkami bardzo dobrze spisywał się Adam Malcher.
Od momentu powrotu na parkiet, po wspomnianej przerwie dla gospodarzy, nastąpił całkowity zwrot wydarzeń. Gracze z Opola z miejsca zaczęli znacznie lepiej spisywać się w obronie, co natychmiast przełożyło się na liczne kontrataki. W ich wykańczaniu nie zawodzili Wojciech Knop, Nenad Zeljić oraz świetnie dysponowany Lasoń, czego efektem było osiem bramek z rzędu dla PE Gwardii. Gdy miejscowi objęli prowadzenie 12:5, można było rychło odtrąbić koniec emocji w kolejnym spotkaniu z ich udziałem. Jedynym godnym zanotowania wydarzeniem w pozostałej części pierwszej połowy była czerwona kartka dla bramkarza zespołu z Zawiercia, Artura Kota, za faul na wychodzącym do kontry Knopie. Decyzja sędziów o usunięciu golkipera z boiska była jednak bardzo mocno kontrowersyjna.

Wobec posiadania pełnej kontroli nad biegiem wydarzeń, po przerwie szansę na pokazanie się otrzymało wielu rezerwowych opolskiej drużyny. Ani minuty na parkiecie nie spędził w drugiej połowie Malcher, którego w bramce zastępowali Kamil Buchcic oraz Damian Zając. Na kole swoich sił próbował także nominalny środkowy rozgrywający Kamil Mokrzki. Manewr ten potwierdził słowa trenera gwardzistów, wypowiedziane dwa tygodnie temu, po meczu z SRS Czuwajem Przemyśl.

- Obrotowym będzie Jankowski i będziemy próbować na tej pozycji także naszych środkowych. Środkowy musi bowiem wiedzieć wszystko: gdzie kołowy ma stanąć, dlaczego ma to zrobić, kiedy wyjść. Po wejściu na koło oni muszą zagrać tak samo - tłumaczył wówczas Kuptel.

O samym przebiegu drugiej odsłony nie można napisać zbyt pasjonującej historii. Ogromna przewaga opolan ani na chwilę nie podlegała dyskusji, a kolejni zmiennicy wykorzystywali swoją okazję do poprawienia indywidualnych statystyk. Sześciokrotnie do siatki przeciwnika trafił skrzydłowy Paweł Swat, zaś celnymi rzutami z drugiej linii popisywali się między innymi Sebastian Rumniak oraz Łukasz Całujek. Zawodnicy Viretu cały czas mieli wielkie problemy ze sforsowaniem defensywy rywali, zdobywając gole, ze słabą regularnością, głównie po rzutach z drugiej linii bądź karnych. W 50. minucie PE Gwardia wygrywała już 35:21 i taka jej przewaga utrzymała się aż od ostatniego gwizdka, który wybrzmiał przy stanie 40:26.

PE Gwardia Opole - Viret CMC Zawiercie 40:26 (19:12)

Gwardia: Malcher, Buchcic, Zając - Jankowski 7/3, Lasoń 6, Swat 6, Rumniak 4, Całujek 3, Trojanowski 3, Knop 2, Mokrzki 2, Prokop 2, Scepanović 2, Zeljić 2, Baran 1
Karne: 3/3
Kary: 6 min.

Viret: Kot, Zbroiński - Fugiel 7/2, Biernacki 4, Kijowski 3, Komalski 3/2, Bugaj 2, Pakulski 2, I. Zagała 2, S. Zagała 2, Kapral 1, Słodowy
Karne: 4/4
Kary: 12 min.

Kary: PE Gwardia - 6 min. (Całujek, Jankowski, Zeljić - po 2 min.); Viret - 12 min. (I. Zagała - 4 min., Biernacki, Komalski, Kot, Pakulski - po 2 min.)

Czerwona kartka: Kot (Viret) - faul

Sędziowie: Przemysław Stężowski (Lubin), Tomasz Ziablicki (Jelenia Góra).

Czy PE Gwardia Opole zakończy sezon 2014/2015 z kompletem 52 punktów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×