I liga Pogoń Prudnik - Stal Ostrów 66:60

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Jarosław Pawłowski ( z piłką) zaprezentował się bardzo dobrze w grze defensywnej prudniczan.
Jarosław Pawłowski ( z piłką) zaprezentował się bardzo dobrze w grze defensywnej prudniczan. Sławomir Jakubowski
Prudniczanie w końcu przełamali swoją niemoc i pokonali we własnej hali lidera rozgrywek.

Gdy w 8 min miejscowi przegrywali 2:18 wydawało się, że będą kontynuować swoją niechlubną serię porażek. Prudniczanie grali źle, pudłowali w dogodnych sytuacjach, notowali wiele strat i popełniali proste błędy. Ponadto sfrustrowani często faulowali, co mogło mieć przykre konsekwencje w końcowej części spotkania. I choć pod koniec pierwszej kwarty udało im się nieco zmniejszyć rozmiary porażki, to kibice mieli wielkie obawy, co do dalszej części pojedynku.

Druga kwarta przyniosła diametralną zmianę sytuacji. Fatalny okres gry zanotowali w tej odsłonie przyjezdni. Teraz to oni popełniali całą masę błędów, z których skrzętnie korzystali gospodarze. Wyprowadzili oni taką ilość kontr, jaka przypada niekiedy na kilka spotkań. Co chwilę na kosz rywala pędził samotnie Kacper Stalicki i prudniczanie w błyskawicznym tempie zmniejszali straty do rywala. W końcu w 15 min po rzucie Jarosława Pawłowskiego wyszli na prowadzenie 24:23, którego nie oddali już do końca spotkania. - Byliśmy dzisiaj tak zmotywowani, że powiedzieliśmy sobie, że będziemy gryźć parkiet - podkreślał Tomasz Madziar. - I tak właśnie zagraliśmy w obronie. Jeden za drugiego wskoczyłby w ogień.

W trzeciej kwarcie miejscowi grając spokojnie powiększyli swoją przewagę, ale "złapali" kilka kolejnych fauli, a ponieważ do zakończenia spotkania było jeszcze dużo czasu, zaczęli grać mniej agresywnie w obronie. Dzięki temu goście zdobyli kilka "łatwych" punktów i powoli zmniejszali dystans.
W 33 min było już tylko 55:50 i jeszcze wszystko w tym spotkaniu mogło się zdarzyć. Nastąpił okres czterominutowej gry, podczas którego żadna z drużyn nie zdobyła punktu. W końcu niemoc przerwał Chmielarz trafiając za trzy punkty. Ten sam zawodnik w końcówce spotkania zanotował jeszcze dwie "trójki" i został bohaterem spotkania. Miejscowi kibice jeszcze przez zakończeniem pojedynku skandowali jego imię i nazwisko.
Pogoń Prudnik - Stal Ostrów 66:60 (9:21, 22:4, 21:17, 14:18)

Pogoń: Chmielarz 23 (5x3), Madziar 2, Stalicki 16, Grygiel 19 (2x3), Cichoń 3 (1x3) - Pawłowski 3, Nowakowski, Krawiec. Trener Tomasz Michalak

Stal: Ochońko 7, Pisarczyk 3, Mroczek- Truskowski 8, Żurawski 17, Suliński 4 - Andrzejewski 16, Spała, Adamczewski 3 (1x3), Zębski, Sirijatowicz 2. Trener Mikołaj Czaja

Sędziowali: Marek Czernek (Kraków), Bartłomiej Kucharski (Radom), Mirosław Wysocki (Wałbrzych).
Widzów 850.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska